utworzone przez irek wrobel | maj 15, 2017 | ebiznes, Pieniądze, Planowanie, Reklama, Relacje, Social Media, Sprzedaż, Strategie, Strony Internetowe w Anglii, Wydajna praca
Otwieramy agencję ślubną i nie wiemy, jaki rodzaj reklamy wybrać. Mamy stronę internetową, profil na Facebooku, mnóstwo ulotek i wizytówek, a także reklamę na samochodzie. Co jeszcze możemy zrobić, aby biznes ruszył?
To pytanie zadała mi Ania kilka dni temu. Umówiliśmy się na rozmowę na Skype. Ponieważ podobne pytania mogą zadawać sobie inni właściciele firm, postanowiłem podzielić się wnioskami, do których doszliśmy podczas rozmowy.
Jaki rodzaj reklamy wybrać?
Podstawą każdej strategii marketingowej jest dobrze przygotowana strona internetowa. To właśnie na nią powinny kierować wszystkie inne formy reklamy, takie jak wizytówki, ulotki, plakaty, banery. Kluczowe jest umieszczenie na nich wyraźnego wezwania do działania (CTA), np. „Odwiedź naszą stronę”, „Zadzwoń teraz”, „Zarezerwuj termin”.
Dzięki temu potencjalni klienci będą wiedzieli, co zrobić, a Ty będziesz mógł śledzić skuteczność poszczególnych działań marketingowych.
Czy warto umieszczać reklamę w lokalnych katalogach firm?
Wielu specjalistów od marketingu zaleca inwestowanie w pozycjonowanie strony internetowej, aby była lepiej widoczna w wynikach wyszukiwania Google. Inni sugerują natomiast reklamę w lokalnych katalogach firm. Każda z tych metod ma swoje zalety i ograniczenia:
- Katalogi firm – mogą pomóc w pozycjonowaniu i dotarciu do lokalnych klientów, ale często konkurencja jest tam bardzo duża.
- SEO (optymalizacja strony pod wyszukiwarki) – długoterminowo przynosi najlepsze efekty, ale wymaga systematycznej pracy i może nie przynieść natychmiastowych rezultatów.
Najlepszym podejściem jest połączenie obu strategii, ale najważniejsze jest budowanie relacji i zaufania do marki.
Czy warto reklamować się w portalach branżowych lub magazynach ślubnych?
Tak, ponieważ docierają one do konkretnie zainteresowanej grupy docelowej – przyszłych par młodych. Jednak trzeba się liczyć z ryzykiem konkurencji cenowej.
Jeśli budżet na to pozwala, warto spróbować takiej reklamy i regularnie analizować jej skuteczność. Ważne jest, aby kierować ruch na stronę internetową, gdzie potencjalni klienci mogą dowiedzieć się więcej i skontaktować się z firmą.
Reklama na Facebooku – czy warto?
Facebook oferuje skuteczną formę reklamy, ponieważ pozwala bardzo dokładnie określić grupę docelową. Kluczowe kroki to:
- Przygotowanie przyciągającej grafiki i angażującego tekstu reklamowego.
- Testowanie kilku wersji reklamy (Facebook umożliwia wyświetlanie do 6 różnych grafik).
- Analiza wyników po kilku dniach i optymalizacja skuteczniejszego wariantu.
Dobrze prowadzona kampania może znacznąco zwiększyć liczbę zapytań o usługi.
Banery reklamowe na innych stronach – czy to się opłaca?
Banery reklamowe mogą być skuteczne, ale wymagają monitorowania. Po ich umieszczeniu warto analizować:
- liczbę kliknięć w baner,
- liczbę konwersji (np. wysłanych zapytań przez formularz kontaktowy).
Jeśli wyniki nie są satysfakcjonujące, należy eksperymentować ze zmianą treści lub grafiki.
Marketing szeptany i polecenia
Dobra agencja ślubna bazuje na rekomendacjach. Oferowanie rabatów za polecenie usług znajomym może być skutecznym sposobem na pozyskanie nowych klientów.
Podsumowanie
Najlepiej skupić się na jednej formie reklamy i testować ją przez 3–4 tygodnie. Regularna analiza wyników pozwoli na optymalizację budżetu i skuteczniejsze docieranie do klientów.
Każda branża może reagować inaczej na poszczególne metody promocji, dlatego testowanie i analiza to klucz do sukcesu.
Dziękuję za przeczytanie! Masz doświadczenia z reklamą w branży ślubnej? Podziel się swoimi spostrzeżeniami w komentarzu!
utworzone przez irek wrobel | kwi 4, 2017 | Planowanie, Strategie, Strona internetowa, Strony Internetowe w Anglii, Webdesign
Wielu o nich słyszało, niewielu się z nimi zapoznało – Kilku korzysta
Mapy Myśli są naprawdę nieprawdopodobnym narzędziem, z którego praktycznie każdy właściciel biznesu powinien korzystać. Mapy Myśli to narzędzie, dzięki któremu nie tylko możesz uporządkować własny biznes, ale również wykorzystywać do notowania wielu naprawdę istotnych elementów. Poniżej znajdziesz video, na którym dowiesz się więcej o Mapach Myśli.
Tak wygląda moja typowa mapa myśli, którą tworzę podczas wykonywania strony internetowej, projektu, nowego pomysłu, czy nawet planownia kolejnych działań.
Przyznam szczerze, że z chwilą, gdy po raz pierwszy usłyszałem pojęcie: Mapy Myśli, słabo mnie ono interesowało. A dopiero zastosowanie tego narzędzia w praktyce, pozwoliło mi nie tylko wiele rzeczy uporządkować, ale również zaoszczędziło mnóstwo czasu. Praca stała się po prostu bardziej wydajna i uporządkowana.
Wszystko zaczęło się od człowieka, którego powinni znać wszyscy ludzie zainteresowani zwiększaniem wydajności mózgu. Tony Buzan, – jeden z największych światowych autorytetów z dziedziny mózgu i technik uczenia się. Jest konsultantem agend rządowych oraz międzynarodowych korporacji. Autor teorii Map Myśli, jest globalnej sławy pisarzem, autorem 19 bestsellerów dotyczących metod twórczego wykorzystywania umysłu. Dwie jego książki: Rusz głową i Mapy twoich myśli to jedne z najbardziej wartościowych publikacji, jakie szukający większej wydajności intelektualnej człowiek może przeczytać.
Taka metoda notowania jest banalnie prosta. Można ją wykonywać na kartkach lub specjalnych programach na komputer (ja wolę te na komputerze 🙂 ). Metoda ta odwołuje się do podstawowych czynności mózgu i sposobu notowania, z którego korzystaliśmy jako dzieci.
Poniżej znajdziesz linki do programów na komputer, do tworzenia Map Myśli.
To brzmi tak nierealnie, że trzeba samemu spróbować, aby się o tym przekonać.
Krótka Teoria
W obecnych czasach najpopularniejszym systemem notowania, jest tzw. system linearny. Czyli notujemy linia po linii, dodając do tego czasami dopiski i wyliczenia.
Linearne notowanie to inaczej zapisywanie takiego myślenia, które skupia się tylko na jednym problemie i pośród milionów informacji w naszych głowach, wybiera te, które są powiązane z tym problemem. A jeszcze prościej, to próba skupienia się na jednym problemie… co u ludzi dorosłych jest raczej niemożliwe.
Notowanie wykorzystujące mapy myśli, to notowanie pobudzające obie półkule mózgowe do pracy. Standardowe notowanie odwołuje się wyłącznie do lewej, “logicznej” półkuli i pomijana jest moc obliczeniowa prawej, “twórczej” półkuli.
Lewa półkula odpowiada za:
- słowa
- logikę
- liczby
- hierarchię
- linearność
- analizę
- zbiory
…możemy więc nazwać ją “techniczną” lub “logiczną”
Prawa półkula odpowiada za:
- rytm
- świadomość przestrzeni
- Gestalt, czyli obraz całości
- wyobraźnię
- marzenia
- postrzeganie kolorów
- postrzeganie rozmiarów
…możemy więc nazwać ją “twórczą”, “artystyczną”
Każde dziecko najpierw korzysta z prawej, twórczej półkuli. Edukacja w szkołach wymusza na dzieciach staranność i przejrzystość w zeszytach, co niestety usypia aktywność twórczej półkuli. Natomiast teoria Map Myśli wywraca do góry nogami wszystko, czego nauczono nas w szkołach o robieniu notatek. Tony Buzan zachęca, abyśmy z powrotem aktywowali swoją prawą półkulę, ponieważ:
- pojemność ludzkiej pamięci i zdolności analityczne mózgu są nieograniczone… – jest to fakt naukowy
- dostęp do pokładów Twojej pamięci umożliwiają słowa klucze, które pojawiają się w pewnym kontekście skojarzeniowym
Słowa Kluczowe
Podobnie jak wyszukiwarka Google, nasz mózg przywołuje myśli i skojarzenia ze słów kluczowych. Jeśli na przykład skupisz się na słowie SAMOCHÓD, umysł podrzuci ci w ułamku sekundy ogromną ilość skojarzeń, a ty wyłapujesz te najbardziej dla ciebie oczywiste: komfort, rodzina, Mercedes, wyjazd, mechanik, garaż, naprawa, koła, pasy bezpieczeństwa, wypadek, itp. Ciekawe jest to, że każdy wygeneruje zupełnie inną reakcję łańcuchową w głowie.
Po co korzystać z Mapy Myśli
Mapy Myśli powstały, aby móc „myśleć na papierze”, podobnie jak myśli mózg. To oczywiście wielkie uproszczenie, bo sam proces myślowy jest wielowymiarowy. Jednak z pewnością znacznie bliższy temu, co dzieje się w głowie, niż zwykłe notatki linearne.
Przypomnij sobie szkołę i to jak przygotowywałeś się do sprawdzianów. Ile z tej wiedzy szkolnej pozostało do dziś? Wszystko za sprawą linearnego notowania. A niestety nie potrafimy myśleć w sposób linearny, dlatego taka nauka i takie notatki linearne obciążają mózg, powodują jego zmęczenie i bardzo szybkie zapominanie tego, co właśnie się nauczyliśmy.
Jakie są korzyści
Aby jaśniej to wytłumaczyć, posłużę się bardzo uproszczonym modelem. Załóżmy, że znów skupisz się na SAMOCHODZIE. Może to wyglądać tak:
Samochód – myjnia – korki na autostradzie – muszę zadzwonić do klienta – hamulce sprawdzić – niebezpieczne te Tiry na drodze – idzie wiosna – działka – truskawki – kupić mikser – nie mam nic na śniadanie na jutro – rodzina – restauracja
A gdyby notować linearnie, mogłoby to wyglądać tak:
SAMOCHÓD – Mercedes – koła – wycieraczki – fotelik – pasy bezpieczeństwa – …
Zwróć uwagę, że to niewielki ułamek tego, o czym myślałeś.
Tworzenie notatek w Mapach Myśli, to skupienie się na całym zagadnieniu ogólnie. Na przykład tworząc kategorie w nowo powstającym sklepie internetowym, myślisz ogólnie o wielu produktach i natychmiast przychodzą do głowy kolejne produkty, które możesz jeszcze sprzedawać a nawet forma w jakiej będzie je sprzedawać. W jednej sekundzie myślimy o wielu kwestiach i zapisujemy je nielinearnie. Dokładnie tam, gdzie zaprowadziły cię twoje myśli – Niektórzy nazywają to burzą mózgów.
Takie myślenie i takie notatki, uwalniają umysł od ograniczeń, co prowadzi do narodzin nowatorskich pomysłów…
Jak mówi sam twórca Map Myśli – oszczędzasz (w stosunku do typowego notowania linearnego) 50-95% czasu robiąc notatki i ponad 90% czytając je. Widzisz ile godzin w ten sposób można zaoszczędzić?
Jak zacząć tworzyć własne mapy myśli
Poniżej własne tłumaczenie części strony HOW TO MIND MAP.
- Zacznij od obrazka tematu na środku. Wykorzystaj co najmniej 3 kolory
- Korzystaj z obrazków, kodów, symboli
- Słowa wpisuj dużymi lub małymi literami, nadając im własną wartość
- W jednej linii jedno słowo lub grafika
- Używaj kolorów
- Linie bliżej środka grube a te oddalone od środka coraz cieńsze
- Od początku twórz własny styl tworzenia mapy myśli
- Numeruj i kropkuj
Czym tworzyć mapy myśli?
Bardzo Ci dziękuję, że doczytałeś aż dotąd. Jeśli choć odrobinę zachęciłem Cię do korzystania z Map Myśli, – proszę, napisz w komentarzu, co o tym myślisz ? Jeśli nie – także podziel się swoimi uwagami. Z góry dziękuję.
utworzone przez irek wrobel | mar 7, 2017 | Firma w Anglii, Pieniądze, Planowanie, Reklama, Social Media, Sprzedaż, Strategie
W 1923 roku, 94 lata temu, Claude C. Hopkins napisał w “Scientific Advertising”:
“Większość reklamodawców (…) dostarcza tysiące próbek do dealerów, którzy rozdają je według własnego pomysłu. Gdyby zbadać zwrot z inwestycji w tak rozdawanych próbek, reklamodawca by oniemiał. Dawaj próbki tylko zainteresowanym. Dawaj je tylko tym osobom, które swoje zainteresowanie okażą wykonując jakąś akcję…”
Jest to moje swobodne tłumaczenie fragmentu książki z rozdziału 13, zatytułowanego “Use Of Samples – Wykorzystywanie próbek”.
Autor pisał głównie o próbkach, ale jego teorie sprawdzają się również dziś, niespełna 100 lat później w przypadku ulotek.
Reklama twojej firmy – Czy warto rozdawać ulotki
Czytam ten 73 stronicowy ebook od kilku dni i przede wszystkim nie mogę się nadziwić, jak wiele jego teorii jest obecnie wykorzystywanych w marketingu i promocji. Niestety z jego zasad korzystają głównie bardzo duże firmy, a większość niewielkich firm, próbuje dziś stosować „nowoczesne formy reklamy i promocji”.
Otóż Hopkins twierdzi, że ludzie nie szanują tego, co mają za darmo. 100 lat temu głosił taka teorię, a ja podczas czytania natychmiast zadałem sobie pytanie: czy to ma rację bytu w dzisiejszych czasach? Czy dzisiejszy klient szanuje to, co ma za darmo?
Jakiś czas temu otworzyłem niewielki salon kosmetyczny. Szukając najlepszej dla siebie reklamy, zainteresowałem się reklamą off-line, czyli nie związaną z internetem. Wiem, że część moich klientów również promuje się off-line, dlatego piszę te słowa.
Jako, że wydawało mi się to słuszne posunięcie, wydrukowałem około 2000 ulotek i stojąc w centrum miasta, rozdawałem je na przechodniom. Następnego dnia wynająłem kilku uczniów, aby pomagali mi w tym zajęciu. Zauważyłem, że najczęściej po wręczeniu takiej ulotki, kilka metrów dalej lądowała ona w koszu.
Postanowiłem nawet zapytać kilku przechodniów, dlaczego wzięli ulotki, skoro nawet ich nie czytali i natychmiast wyrzucali do kosza za rogiem. Kilka razy usłyszałem: Ulotki rozdaje młoda dziewczyna, która ma płacone za ich rozdanie. Chciałem aby jej szybko poszło… 🙂
Niezłe, prawda?
Jaką naukę wyciągnąć z tego doświadczenia?
→ Ulotki rozdawaj z daleka od śmietników 🙂 Zawsze jest szansa, że niosąc ją kilkadziesiąt metrów do najbliższego śmietnika, chociaż na nią zerkną, a może nawet przeczytają 🙂
→ Płać za godziny a nie za ilość – Jest szansa, że młody człowiek, nie będzie jej wciskał każdemu, a tylko ty, którzy sprawiają wrażenie zainteresowania twoim produktem. Nie płać za ilość ale za jakość! Możesz nawet rozważyć podzielenie się procentem od obrotu z tych ulotek
→ Ulotki rozdawaj lub rozkładaj tam, gdzie są twoi klienci – Jak pisze Hopkins, wymuszaj jakąkolwiek akcję ze strony odbiorców. Nawet jeśli miałoby to być podejście do stolika po ulotkę. Nie rozdawaj każdemu!
→ Rozłóż je w mniejszych partiach ale w wielu miejscach – ułożenie 1000 ulotek na jednym stoliku jest błędem. Zobacz co robią koncerny. Gdy tra kampania promocyjna ogromnej firmy, o ich produkcie dowiesz się z gazety, radia, telewizji, social mediów. Chodzi o to, aby twojej firmy było wszędzie w małych ilościach.
Najważniejsza zasada
Sprawdzaj skuteczność! Umieść na ulotce wezwanie do akcji. Np. przyjdź z tą ulotką a otrzymasz X. Inaczej nigdy nie będziesz wiedział, czy i na ile ta kampania reklamowa przyniosła skutek. Czy warto będzie ją powtórzyć czy raczej koniecznie coś zmienić a może odpuścić.
Nie ilość rozdanych ulotek, ale ich jakość, to jest liczba pozyskanych klientów ma znaczenie.
Podsumowanie
Drukowanie i rozdawanie ulotek na prawo i lewo nie ma sensu i jest stratą czasu i pieniędzy. Większość osób tak robi, bo tak wypada, albo przyglądając się konkurencji, robią to samo co oni. Zachęcam ciebie, jako właściciela firmy, abyś przeanalizował swoje poczynania reklamowe i znalazł dla siebie te najbardziej skuteczne.
utworzone przez irek wrobel | lut 13, 2017 | Firma w Anglii, Planowanie, Strategie, Wydajna praca
Co można zrobić, aby biznes był zorganizowany i uporządkowany?
Zasady Organizacji i Utrzymania Porządku W Pracy
To zadanie może być trudne dla wielu z nas, ale prawda jest taka, że wielu z nas może to zrobić! Porządek i organizacja pracy to umiejętność, jak każda inna i można się jej nauczyć.
Oto zasady, które proponuję. Nie polecam wprowadzenia ich wszystkich naraz. Zacznij małymi krokami. Przyjrzyj się tym zasadom, zobacz jak mogą dla ciebie pracować, a następnie wypróbuj kolejne.
Zasada 1- Sprawy do załatwienia na dziś
Zorganizuj się na początku i na końcu każdego dnia pracy. Rozpoczynając swój dzień pracy, zapisz swoje 3 najważniejsze zadania na ten dzień. Zapisz też wszystkie inne sprawy, które chcesz dzisiaj zrobić. Na koniec dnia pracy, wróć do listy spraw do załatwienia. Odhacz te sprawy, które zostały wykonane i przygotuj listę zadań do wykonania na dzień następny.
Zasada 2 – Porządek na biurku
Wyczyścić biurko!!! Niech na biurku znajdują się tylko rzeczy niezbędne. Muszą one być elegancko poukładane. Za każdym razem gdy wstajesz od biurka, zobacz czy coś na nim nie zalega. Np. szklanka z wodą czy filiżanka po kawie. Zawsze, gdy wstajesz wynieś szklankę, umyj ją i zrób sobie kilkuminutową przerwę. Na koniec każdego dnia, poukładaj schludnie rzeczy. Utrzymuj porządek na stołach i / lub biurkach.
Zasada 3 – Porządek wokół siebie
Kiedy skończysz jeść, umyj talerzyk czy miskę. Niby oczywiste, jednak często „z braku czasu” po prostu odkładamy naczynia na bok lub do zlewu. Jeśli w zlewie jest kilka nieumytych naczyń – umyj je. Gdy skończysz, przetrzyj zlew do sucha.
Zasada 4 – Porządek w dokumentach
Na koniec dnia pracy poukładaj wszystkie dokumenty. Jeśli nadal będziesz korzystać z dokumentów, ułóż je w odpowiedniej kolejności. Ta sama zasada dotyczy dokumentów cyfrowych, czyli tych w komputerze. Wyczyść pulpit komputera i umieścić pliki tam gdzie należy.
Zasada 5 – Porządek dnia
Przychodząc do pracy, nie zaczynaj od czytania poczty email! Najpierw zajmij się sprawami, które masz zaplanowane jako najważniejsze do wykonania. Ustal sobie czas przerw, czas na odbieranie telefonów, czas na odpisywanie na wiadomości.
Zasada 6 – Porządek na poczcie
Ustal sobie, o której godzinie czytasz pocztę email i odpowiadasz na nią. Po otwarciu wiadomości e-mail, jeśli to możliwe odpowiedz na nią od razu. Jeśli treść wiadomości zobowiązuje do podjęcia większych działań, wpisz je do kalendarza spraw do załatwienia i odpowiedz na tą wiadomość, że sprawą zajmiesz się tego i tego dnia.
Zasada 7 – W pracy zajmij się pracą
Jeśli jesteś w pracy nie załatwiaj w tym czasie żadnych spraw prywatnych. Nie odbieraj w tym czasie butów od szewca, nie rób zakupów, ani żadnych innych spraw, które nie należą do spraw służbowych. W pracy zajmij się pracą. Tutaj liczy się jakość!
Zasada 8 – W domu zajmij się rodziną
Tak naprawdę, to powinien być pierwszy punkt na liście tych zasad! Rodzina jest najcenniejszym obszarem życia każdego człowieka na świecie. Dlatego w domu nie zajmuj się pracą! W domu poświęć czas żonie lub mężowi i dzieciom. Tutaj liczy się ilość. Ilość poświęconego czasu.
Zasada 9 – Porządki generalne
W każdą sobotę rano, spędzić godzinę lub dwie (lub pół dnia) na dokładniejsze porządkowanie twojego biura. Dodatkowo na koniec każdego miesiąca, usuń wszystkie zbędne pliki z twojego komputera.
Podsumowanie
To, co opisałem powyżej to są zasady, które proponuję wdrożyć. Zasady te można modyfikować aby dopasować do swojego życia. Nie sądzę, aby ktokolwiek wprowadził w życie wszystkie te zasady. Jeśli któraś z zasad jest ci szczególnie potrzebna, proponuję wprowadzić ją w życie w jednym tygodniu i przestrzegać jej.
I naprawdę skup się przez cały tydzień na jej wdrożeniu. Jeśli pójdzie dobrze, utrzymasz ją. Jeśli nie, zapomnij o niej. W przyszłym tygodniu, spróbuj innej.
Powodzenia 🙂
A jak ty sobie radzisz obecnie? Możesz podzielić się swoimi doświadczeniami, poniżej w komentarzu.
utworzone przez irek wrobel | lut 10, 2017 | ebiznes, Sklep Internetowy, Strona internetowa
Około dwa tygodnie temu, zgłosił się do mnie klient, który prosił o wykonanie drobnych modyfikacji na stronie internetowej. Poprosiłem go o dostęp do serwera (miejsce, gdzie znajdują wszystkie pliki strony internetowej).
Oto co się okazało…
Osoba, która kilka lat wcześniej tworzyła stronę internetową, zarejestrowała domenę oraz serwer na własne nazwisko – Co oznacza, że właścicielem strony i serwera jest twórca strony?! To tak jakby oddać samochód do mechanika, a on rejestruje go na własne nazwisko… Twórca tej strony – jak się okazało, obecnie to już firma – zażądał 500zł za prawne przekazanie domeny jej właścicielowi. Rozumiesz? Zlecasz komuś wykonanie czegoś, płacisz za tą usługę, a ten ktoś przywłaszcza sobie prawa do własności tego, za co otrzymał wynagrodzenie?!
Takich sytuacji jest znacznie więcej
Piszę o tym dlatego, że to wcale nie jest odosobniony przypadek. W swojej kilkuletniej pracy, przynajmniej kilka razy w roku spotykam się z takimi sytuacjami. Nieświadomi niczego klienci, zostają okradani i oszukiwani. A następnie wielu uczciwych webmasterów ponosi konsekwencje, w postaci braku zaufania.
Sprawdź własną stronę
Najprostszym sposobem, abyś sprawdził samodzielnie, kto jest właścicielem twojej strony internetowej, jest wejść na stronę: Who.is
Wpisać adres własnej domeny i po chwili otrzymujesz informacje, na jakie nazwisko jest ona zarejestrowana. Jeśli się okaże, że widnieje tam nie twoje nazwisko lub nie twoja firma, koniecznie zgłoś się do osoby, która wykonywała dla ciebie stronę i zażądaj, aby prawo jej własności zostało na ciebie przeniesione. Na ciebie lub twoja firmę. Jeśli będziesz miał kłopot, skontaktuj się z nami TUTAJ – Pomożemy
Wbijam kij w mrowisko
Doskonale zdają sobie sprawę, że pisząc te słowa, bardzo wiele osób „z branży” znielubi mnie na poważnie. Jednak głównie będą to nieuczciwi twórcy stron internetowych. I jeśli ten artykuł pomoże choć jednej osobie, uznam to za ogromny sukces. Każdorazowo, gdy potrzebujesz pomocy lub informacji na temat stron internetowych, skontaktuj się z nami.